Witajcie!
Dzisiaj na blogu znowu gości u mnie lakier do paznokci. Tym razem jest to lakier z serii Winter Fever firmy Vipera!
Lakier ten otrzymałam na Blogerskim Dniu Kobiet! Podziękowania dla firmy Vipera za super niespodzianki :)
Moja opinia:
Lakier znajduje się w szklanej buteleczce o pojemności 9 ml. Pod spodem buteleczki producent umieścił informacje dotyczące składu lakieru.
Pędzelek w tym lakierze jest malutki, zgrabny, dobrze mi się nim maluje paznokcie.
Konsystencja lakieru jest dość rzadka, ale lakier nie spływa z paznokci. Nie zostawia także smug.
Kolor, który posiadam to soczysta czerwień z błyszczącymi, maleńkimi drobinkami. Kolor ten posiada numerek 68.
Wystarczy jedna warstwa lakieru, aby paznokcie były ładnie pokryte. Ja nakładam dwie warstwy, aby kolorek był jeszcze bardziej intensywny.
Lakier schnie szybko!
Trwałość lakieru mnie zadowala - wytrzymuje na paznokciach ok. 3 dni.
Przy zmywaniu, sprawia malutkie problemy przez drobinki.
Cena: ok. 9 zł/9 ml.
Jak Wam się podoba kolorek? :)
Nie przepadam za lakierami z drobinkami..
OdpowiedzUsuńja lubie lakiery z drobinkami :) jedyne co mi w nim przeszkadza, to fakt że nie połyskuje, wygląda jak matowy :(
OdpowiedzUsuńTeż mam ten lakier, ale jakoś nie bardzo do mnie przemawiał :) Na paznokciach wygląda dużo lepiej niż w buteleczce :)
OdpowiedzUsuńMnie w buteleczce też nie zachęcał :) ale na paznokciach go polubiłam :)
UsuńTen kolor na pewno świetnie wygląda w ruchu, np. ze smyczkiem :)
OdpowiedzUsuńO tak - bardzo ładnie :)
UsuńBardzo ładny kolor.
OdpowiedzUsuńZnowu u Ciebie lakierkowo. Całkiem ładny.
OdpowiedzUsuńLubię czerwienie. Kolor bardzo mój. Szkoda, że u mnie nie ma już stoiska Vipery ;c
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że masz raczej długie paznokcie - nie przeszkadzają Ci w graniu?
OdpowiedzUsuńKolor ładnie wygląda na pazurze, w butelce by mnie nie skusił ;)
No obecnie mam jeszcze ciutkę dłuższe o tych na zdjęciu :D Ostatnio dużo więcej gram i owszem - przeszkadzają, ale tak mi ich szkoda obciąć ;)
Usuńnie przepadam za drobinkami w lakierach, ale wszelakie czerwienie uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń