Witajcie Kochani w niedzielny wieczór :)
Jak te weekendy szybko mijają ... jutro już znowu poniedziałek. Często w weekendy funduję mojej twarzy maseczki. Tym razem wybór padł na Kolagenową maskę Beauty Formulas, którą otrzymałam wraz z szamponem od Pani Sylwii z firmy Equilibra.
Od Producenta:
Moja opinia:
Maska mieści się w niebieskiej, śliskiej saszetce, na której umieszczono naklejkę z informacjami w języku polskim. Na opakowaniu odnajdziemy także pełny skład.
Maska to biały, materiałowy płat nasączony, jakby żelowym, płynem. Bardzo ładnie pachnie.
Po umyciu i wysuszeniu twarzy, nałożyłam na nią maskę i pozostawiałam na okres ok. 15-20 minut. Maska początkowo mocno chłodzi. Powoduje, że się relaksuję. Już podczas aplikacji czuć delikatne ściągnięcie skóry.
Po upływie 15-20 minut ściągnęłam maskę, w skórę wmasowałam nadmiar płynu i umyłam twarz ponownie.
Maska w swoim składzie zawiera kolagen morski, algi, miłorząb japoński, morwę białą, które doskonale wpływają na stan mojej skóry. Maska odświeża ją, rozjaśnia, wygładza. Powoduje, że skóra staje się bardziej elastyczna i przyjemna w dotyku. Dodatkowo zauważyłam dobry efekt nawilżenia.
Cena: można ją już kupić za ok. 7 zł.
Lubicie takie maseczki w płatach? :)
Przed ważnym wyjściem warto użyć ;) jak znajdę to spróbuję
OdpowiedzUsuńKolagenowa, mogłabym polubić ;)
OdpowiedzUsuńkocham takie maseczki na tkaninie, to jedne z moich ulubionych
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozejrzeć. :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, jak ją gdzieś znajdę to koniecznie kupię:)
OdpowiedzUsuńobserwujemy? ja już:)
niedługo jej użyję :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam maski w płatach, ciągle się czaję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego typu maseczki ani żadnej z tej firmy.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, czas leci niesamowicie szybko.. już jutro powrót do pracy!
nie za bardzo lubię tego typu maski. Mam takie w domu, 1 użyłam, ale reszta jak na razie leży i czeka :)
OdpowiedzUsuńdostałam kiedyś jedną jako próbkę i jakoś nie mogę się do niej zabrać, ale jutro mam wolniejszy dzień więc może,,, ;)
OdpowiedzUsuńmuszę i ja ją wypróbować
OdpowiedzUsuńchyba muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńCiekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji stosowania maseczki w tej formie...
Maseczki na tkaninie jeszcze nie używałam;)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale wygląda ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie maseczki są bardzo wygodne w użyciu, niestety ta podrażniła moją skórę. Twarz stała się czerwona jak burak, a naczynka pod oczami rozszerzyły się ;/
OdpowiedzUsuńobserwuję i pozdrawiam :)
zapraszam czasem do siebie :*
Paulina S.
Nigdy nie miałam tego typu maseczki, ale chyba w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńciekawa, nigdy nie miałam takiej maski, zachęciłaś mnie do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńO, to nawet korzystna cera w porównaniu z tymi, których używałam: Hydrożelowa maska na tkaninie ACTIVE GOLD i Maseczka kolagenowa w płatku fizelinowym z fitokolagenem, ginko biloba i algami (coś ponad 10 zł płaciłam). Lubię i stosuję maski z kolagenem, bo po nich skóra naprawdę wygląda lepiej i widać to gołym okiem. A już przed tzw. wielkim wyjściem są jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam maseczek w postaci tkaniny - chyba czas się na jakąś skusić :)
OdpowiedzUsuńmam ją właśni na twarzy, efekt chłodzenia spowodowany jest tym, że serum jest zimne.
OdpowiedzUsuńmiałam do niedawna podobną własnie efekt maski. bodajże MArRION kolagenową. Całkiem fajnie po niej się czułam :)
OdpowiedzUsuńSam zabieg nie jest wcale taki zły, jeżeli efekty są tego warte :)
Musi być fajna, :)
OdpowiedzUsuńOd razu przypomniała mi się maseczka Mooya, która w taką pogodę strasznie mnie ziębiła i nie podobało mi się to uczucie:)
OdpowiedzUsuńbardzo twarzowa maska :D
OdpowiedzUsuń