Misslyn, Róż w kompakcie, Pink Cloud


Witajcie Kochani!

Na początku muszę się troszkę pożalić. Dopadła mnie dzisiaj migrena i tak mnie cholernie głowa boli, że nie wiem, co mam ze sobą zrobić ... Miałam nic nie pisać, ale do łóżka spać iść nie chcę, bo i tak nie zasnę, a noc długa i będę się pewnie męczyć.

Już chyba z rok temu, od mojej Siostry, dostałam Róż w kompakcie firmy Misslyn w kolorze Pink Cloud. Używam go już sporo czasu, dno już zobaczyłam, dlatego też chciałam się z Wami podzielić opinią na jego temat.




Moja opinia:

Róż mieści się w plastikowym, przezroczystym puzderku. Na jego spodzie umieszczono naklejkę z oznaczeniem koloru. Do różu dołączono pędzelek, wykonany z koziego włosia. Rzadko po niego sięgam z racji jego niewielkich rozmiarów - wolę większe pędzle.



Róż posiadam w kolorze Pink Cloud - jest to taki dość delikatny, jakby perłowy kolorek. Posiada maleńkie, iskrzące się drobinki, które świetnie współgrają ze światłem


Pigmentacja różu jest mocna, przez to wystarczy niewiele go nanieść na skórę, aby ładnie i naturalnie podkreślał kości policzkowe

Ciężko mi go było uchwycić na twarzy na zdjęciach :) Ale może coś dojrzycie :)



Po nałożeniu różu na policzki, cera zyskuje blasku - jest promienna :)

Róż utrzymuje się na policzkach bez problemu cały dzień. Nadaje się zarówno do makijażu codziennego, jak i tego mocniejszego na wieczór :)


Cena: ok. 37 zł/6 g.

Używacie produktów Misslyn do makijażu? Ja już miałam kilka i polubiłam się z nimi :)

43 komentarze:

  1. Pierwszy raz widzę, ale wygląda pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tej firmy miałam bronzer i byłam z niego bardzo zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zdrówka :)
    śliczny masz makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Róż ma piękny odcień. Tą migrenę masz często? Może powinnaś się przejść do neurologa, żeby zrobił porządne badania. Wyobrażam sobie jak cierpisz, ja też mam często. Strasznie to męczące. :( Trzymaj się kochana i nie daj się. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj no łapie mnie raz częściej, raz rzadziej. Muszę się w końcu wybrać do neurologa, ale jakoś ciągle to odkładam. Staram się nie dawać :* Dziękuję :*

      Usuń
  5. Muszę dodać że wyglądasz pięknie, jaki cudowny uśmiech. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też pierwszy raz widzę, ale lubię takie kolory, dlatego pewnie przypadłby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam tej firmy, ale taki róż jest jak najbardziej w moim stylu. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Żadnych kosmetyków Misslyn jeszcze nie używałam, ale brzmi kusząco, że taka dobra jakość i na tyle wystarcza :]
    Niedawno wykończyłam róż-bronzer z Joko, ale patrzę nie ma tam żadnego opisu co to za odcień, a na wizażu patrzę - kosmetyk zapomniany - brawo ja ;]

    OdpowiedzUsuń
  9. delikatny róż, na policzku prezentuje się rewelacyjnie. Bardzo lubię Twoje recenzje a zdjęcia są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie spotkałam się z tym kosmetykiem. A cerę masz idealną! *_*

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używam różu, ale ciągle kusi mnie, by sobie kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale masz piękną cerę, taką nieskazitelną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O bardzo przyjemny kolorek, podoba mi się .

    OdpowiedzUsuń
  14. faktycznie bardzo ładnie i naturalnie wygląda :) odcień także mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  15. piękny,świetnie się prezentuje:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie znam tej firmy. Bardzo podoba mi się kolor i efekt jaki daje. Idealny na codzień :)

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam tej firmy, fajnie się prezentuje i genialne jest to że efekt można stopniować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wygląda super, a Ty masz świetną cerę i makijaż! :) Mnie też boli głowa, z tym że już od zeszłego piątku... :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Hmhmhm ładny skurczybyk ;) Piękna mordeczka z Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja z Misslyn używam tylko kredek ;) i jestem z nich bardzo zadowolona!:)

    OdpowiedzUsuń
  21. firmy totalnie nie znam, ale podoba mi się delikatność tego różu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja tam nie używam różu, ale na twojej buzi wygląda całkiem nieźle :D
    pozdrawiam ;*

    Miśka

    OdpowiedzUsuń
  23. Kolor ma ładny :) Szkoda,że nie mogę używać takich kosmetyków :) Powrotu do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  24. Róż jest bardzo dobry, moja siostra również go ma i jest zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  25. kompletnie nie kojarzę firmy;) Ale róż na Twoim policzku pięknie się prezentuje:)

    Ps. Współczuję bólu...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. zakręciłam się wokół ich półki w hebe, mają ciekawe produkty, ceny trochę wysokie więc nic nie kupowałam,bo jakoś o nich cicho ;-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Widać Misslyn ma dużo fajnych produktów, wciąż chodzę obok nich, ale pewnie w końcu się na coś skuszę, bo róż wygląda miło :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie spotkałam się nigdy wczesniej :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo podoba mi się jego odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie używam różu od dawna, ale chyba czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Efekt subtelny i delikatny. Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ja różu nie używam ale wygląda ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Obiektyw Cię kocha piękna :) róże uwielbiam,choć biorąc pod uwagę ich wydajność ciut żałuję,że szybciej nie ubywają ten odcień jest bardzo efektowny a przy czym i delikatny,idealnie podkreślający kobiece poliki :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie miałam nic z misslyn ale koło tej szafy się już jakiś czas kręcę. na pewno niebawem wpadnie coś do koszyczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Bardzo ładny odcień - kobiecy delikatny. Podoba mi się!
    Przy okazji - zapraszam do siebie na rozdanie z okazji roku bloga, do wygrania nagroda o wartości ponad 150złotych! ♥

    OdpowiedzUsuń
  36. piękne zdjęcia, ten odcień pasuje do Twojej buźki.

    OdpowiedzUsuń
  37. Fajny róż, muszę go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam