Witajcie Kochani :)
W Dębicy ciąg dalszy pięknego słoneczka i upałów :) Ale w końcu to czerwiec, więc niech będzie tak, jak najdłużej.
Od ok.3 tygodni, gości u mnie Naturalne masło shea rafinowane do ciała i włosów firmy CosmoSPA. Jak tylko je otrzymałam, od razu rozpoczęłam jego testowanie. Stosuję je zarówno do pielęgnacji ciała, jak i włosów. O tym, jak się spisuje, możecie przeczytać w dalszej części postu.
Od Producenta:
Działanie masła:
Dzikie Afrykańskie masło to cenny dar natury. Jest niezwykle bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, są one kluczowym składnikiem przy odmładzaniu i nawilżaniu skóry.
Masło Shea dostarcza również wszystkich najważniejszych witamin A, E i F potrzebnych, aby skóra wyglądała młodo i gładko, a co najważniejsze, zdrowo.
Jego właściwości chronią skórę przed wiatrem, zimnem, ostrym słońcem dzięki naturalnemu filtrowi słonecznemu oraz wspomaga w znacznym stopniu leczenie ran i oparzeń.
Zmniejsza i likwiduje rozstępy. Stymuluje aktywność komórek, walczy z efektem ich starzenia i naprawia starą, zniszczoną i stwardniałą skórę.
Sposób użycia :
* na ciało i twarz
Po kąpieli na wysuszone lub lekko wilgotne ciało wmasować masło . Czynność powtarzać codziennie na wieczór.
Idealne także do masażu ciała w gabinetach SPA, kąpieli słonecznych i opalania.
* na włosy
Wmasować delikatnie w skórę głowy oraz nałożyć go na całą długość włosów od cebulek aż po końce.
Pozostawić na minimum 2 godziny, w celu osiągnięcia lepszego rezultatu zostawić na całą noc. Po zabiegu włosy umyć szamponem.
Masło posiada konsystencję twardej bryły w temp. pokojowej. Aby było miękkie należy je ogrzać powyżej 25 st.C. Można też je zmiksować z olejem np. arganowym, dzięki czemu konsystencja masła będzie miękka.
Dzikie Afrykańskie masło to cenny dar natury. Jest niezwykle bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe, są one kluczowym składnikiem przy odmładzaniu i nawilżaniu skóry.
Masło Shea dostarcza również wszystkich najważniejszych witamin A, E i F potrzebnych, aby skóra wyglądała młodo i gładko, a co najważniejsze, zdrowo.
Jego właściwości chronią skórę przed wiatrem, zimnem, ostrym słońcem dzięki naturalnemu filtrowi słonecznemu oraz wspomaga w znacznym stopniu leczenie ran i oparzeń.
Zmniejsza i likwiduje rozstępy. Stymuluje aktywność komórek, walczy z efektem ich starzenia i naprawia starą, zniszczoną i stwardniałą skórę.
Sposób użycia :
* na ciało i twarz
Po kąpieli na wysuszone lub lekko wilgotne ciało wmasować masło . Czynność powtarzać codziennie na wieczór.
Idealne także do masażu ciała w gabinetach SPA, kąpieli słonecznych i opalania.
* na włosy
Wmasować delikatnie w skórę głowy oraz nałożyć go na całą długość włosów od cebulek aż po końce.
Pozostawić na minimum 2 godziny, w celu osiągnięcia lepszego rezultatu zostawić na całą noc. Po zabiegu włosy umyć szamponem.
Masło posiada konsystencję twardej bryły w temp. pokojowej. Aby było miękkie należy je ogrzać powyżej 25 st.C. Można też je zmiksować z olejem np. arganowym, dzięki czemu konsystencja masła będzie miękka.
Moja opinia:
100 ml masła otrzymujemy w okrągłym, dość płaskim, zakręcanym pojemniczku, wykonanym z solidnego plastiku. Etykieta ładna, brązowo-żółta, zawiera opis działania produktu, sposobu użycia, skład.
Konsystencja masełka jest twarda, zbita. Najlepiej trzymać je tak w temperaturze do 20 st. C. Wtedy w miarę łatwo się je nabiera. Po kontakcie z palcami, masełko dość szybko zmienia swoją konsystencję, co ułatwia rozsmarowanie go na skórze lub rozprowadzenie po włosach.
Masło nie posiada żadnego zapachu - przynajmniej ja nic nie wyczuwam.
Naturalne masło shea jest, przede wszystkim, świetnym nawilżaczem dla suchej, wrażliwej skóry. Delikatnie ją pielęgnuje, wygładza, sprawia, że staje się miękka i taka aksamitna w dotyku. Super się sprawdza, jako balsam po depilacji - łagodzi wszelkie podrażnienia.
Masełka używam głównie na noc, bo nie wchłania się zbyt szybko i pozostawia cienką, tłusta warstewkę na skórze - potrzebuje po prostu więcej czasu, aby się całkowicie wchłonąć.
Nie byłabym sobą, gdyby nie wypróbowała masła na moich włosach. Na ok. 2-3 godziny przed myciem, na całą długość włosów nałożyłam masło. Potem dwukrotnie umyłam je szamponem i nałożyłam odżywkę. Po takim zabiegu włosy nabrały blasku, stały się bardziej miękkie i gładkie. Masło nieco je ujarzmiło.
Masełko jest bardzo wydajne - niewielka jego ilość wystarczy na nawilżenie sporej części ciała.
Cena również jest zadowalająca ... Za 100 ml masełka, w internetowym sklepie CosmoSPA zapłacimy 6,99 zł, natomiast za 300 ml 18,99 zł.
Lubię naturalne kosmetyki, a o takim masełku myślałam już nie raz
OdpowiedzUsuńDo tego cena też bardzo przystępna
O jakie ciekawe!:)
OdpowiedzUsuńChyba będzie trzeba wypróbować :)
Nigdy nie miałam ale jest już na mojej chciej liście :).
OdpowiedzUsuńJa mam akurat nierafinowane :D
OdpowiedzUsuńMasła na włosy to ja jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńKiedyś musi być ten pierwszy raz, więc polecam :)
Usuńna masło shea mam ochotę od dawna już :)
OdpowiedzUsuńMasła nie miałam, ale kiedyś używałam oleju z masła shea ;)
OdpowiedzUsuńFajne to masełko, nie znałam go wcześniej. Chętnie wypróbowałabym je na moich włosach:)
OdpowiedzUsuńJejku a Ty kusisz i kusisz :)
OdpowiedzUsuńna włosy...a to ciekawe;D
OdpowiedzUsuńLubię masło shea, choć teraz w upał wolę lekki balsam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie produkty naturalne. Sama używam oleju kokosowego :) ale masła shea jeszcze nigdy nie miałam może czas wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńoo.. takie masełko by mi się przydało :)
OdpowiedzUsuńużywam, tylko wersji zapachowej :) sprawuje się świetnie :)
OdpowiedzUsuńmasełko do włosów brzmi ciekawie, a do tego cena znośna
OdpowiedzUsuńChętnie bym przygarnęłabym te masełko ! Ale nie wiem czy odważyłabym się je na włosy kłaść:D hhe
OdpowiedzUsuńJa z pewnością wykorzystałabym go do włosów :)
OdpowiedzUsuńbardzo zachęcające jest to masełko, myślę, że u mnie też by się spisało na włosach i jako balsam
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego masełka, ale z chęcią bym je przygarnęła ;) Tym bardziej za tak przystępną cenę.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się z Twojego opisu bardzo ciekawie! Może się skuszę :-D Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńFajne to masełko, chętnie sobie sprawię. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea, dla mnie jest niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńLubiem Shea :) Tylko ciężko się rozsmarowuje:(
OdpowiedzUsuńMam w domu malutką jego ilość i stosuję na najbardziej cieżkie przypadki :)
OdpowiedzUsuńbardzo cenię sobie masło she (co prawda wolę nierafinowane)... jest komponentem mojego masełka SOS:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:)
Lubię takie uniwersalne kosmetyki :D
OdpowiedzUsuń