Hej, hej :)
W niedzielę, na fan page mojego bloga na fb, pisałam Wam, że byłam na Pikniku w Osadzie Słowiańskiej w Stobiernej. Dzisiaj chcę Wam pokazać nieco więcej zdjęć z tej imprezy. Wybrałam się tam z Siostrą, Szwagrem i moim Chrześniakiem Oliwierkiem. Ze względu na Małego długo tam ie zagościliśmy, ale co nieco udało mi się zobaczyć i pstryknąć zdjęcia. Zapraszam do oglądania :)
Poniżej kilka zdjęć przedstawiających Osadę :)
W Osadzie można spotkać kózki, które niestety jednym słowem mnie olały i odwróciły się tyłkami do mnie ;)
Podczas pikniku odbywało się wiele różnych konkursów: rzut oszczepem, turniej łuczniczy, bieg woja, bieg niewiast z jajkiem do kurnika itp.
Można było również zakupić słowiańskie pamiątki :)
Moja kochana Pusia, czyli Oliwierek :D :* On zapewnia najlepsze atrakcje ;)
"Ciotka, nie wkurzaj mnie" :D
W środku jednej z chatek :)
A poniżej drewniane koniki - wczesnośredniowieczne zabawki wykonane na podstawie znaleziska z Gdańska z XI/XII wieku.
Na pikniku swój debiut miała moja słowiańska spódnica, która zalegała w szafie od 3 miesięcy. Prezent od Siostry, do którego jakoś nie mogłam się przekonać, ale aktualnie całkiem mi się podoba :D
A na koniec piękny widok :)
Myślę, że do Osady Słowiańskiej w Stobiernej warto się wybrać. Można pozwiedzać cały gród, posłuchać opowieści historycznych, przymierzyć słowiański ubiór oraz wyposażenie woja. Przy okazji, z wieży widokowej można podziwiać wspaniałe widoki, czego próbkę macie powyżej. Na terenie grodu odbywają się również pokazy rzemiosła: garncarstwa, kowalstwa, odlewnictwa, tkactwa, przędzenia, w których to pracach można wziąć udział.
Osadę Słowiańską w Stobiernej jeszcze nieraz odwiedzę :)
Fajne miejsce i na tych zdjęciach widać,że siostra i Ty podobne jesteście do siebie :)
OdpowiedzUsuńTak mówią, że jesteśmy do siebie bardzo podobne :))
UsuńKochanego masz siostrzeńca :) I jakie ładne ma imię bardzo mi się spodobało :P A spódniczka cudna, szkoda ją chować do szafy bardzo Ci pasuje
OdpowiedzUsuńOj kochany jest to fakt :) Od teraz spódniczkę będę częściej z szafy wyciągała :)
Usuńnie wiedziałam, że w Stobiernej jest taka osada :P a mieszkam niedaleko :P
OdpowiedzUsuńJa w sumie też niedawno się dowiedziała o tej osadzie :D
UsuńPrzypomina mi to Biskupin ;-)
OdpowiedzUsuńTeż bym poszła na piknik :D
Ślicznie wyglądasz w okularach :D
pozdrawiam ;*
Miśka
Dzięki, ale nie lubię siebie na zdjęciach w okularach :)
Usuńklimatyczne miejsce :) a ty świetnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe miejsce :)
OdpowiedzUsuńAle miałaś śliczną spódniczkę ! :)
OdpowiedzUsuńŚliczna spódnica, i zdjęcia też piękne ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie miejsca, a słowiańska spódnica jest rewelacyjna i dobrze, że się do niej przekonałaś, bo wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż mi to trochę przypomina Biskupin, ale tam mają chyba trochę więcej do zaoferowania. Tak czy inaczej to fajny sposób spędzania wolnego czasu!
OdpowiedzUsuńTakie miejsce sama chętnie bym odwiedziła:)
OdpowiedzUsuńśliczna z Ciebie słowianka, ta osada jest prawie identyczna jak Biskupin.
OdpowiedzUsuńFajne miejsca.
OdpowiedzUsuńMamy podobną osadę całkiem blisko i muszę ją w końcu też odwiedzić.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się wybrała w takie miejsce :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądałaś :)
Bardzo lubię takie miejsca. Pamiętam jak bylismy w takim grodzie, który był rekonstruowany i głównie był obiektem muzealnym. Nie pamiętam jak się nazywa to miejsce, ale bardzo nam się podobało.
OdpowiedzUsuńO jak tam fajnie w tej osadzie :) Spódniczkę masz ładną, więc nie chowaj jej już do szafy na sam spód ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce i bardzo Ci ładnie w takiej spódniczce :)
OdpowiedzUsuńByłam tam w czerwcu, bardzo fajne miejsce i te widoki ! :)
OdpowiedzUsuń