Cześć Kochani!
Już od miesiąca, skórę twarzy oraz szyi pielęgnuję przy pomocy Olejku Magic Rose - upiększającej kuracji marki Evrēe. Lubię wszelkiego rodzaju olejki, dlatego też ucieszyłam się, że mogę przekonać się, jak sprawdzi się u mnie nowość marki Evrēe. Zainteresowanych olejkiem zapraszam do dalszej części wpisu ... :)
Od Producenta:
Upiększająca kuracja do skóry mieszanej!
Wypróbuj luksusową olejkową kurację do twarzy. Formuły oparte na skoncentrowanych wyciągach roślinnych zapewnią spektakularne efekty pielęgnacji.
Składniki aktywne:
* olejek różany:
- nienasycone kwasy tłuszczowe Omega 6 i 9
- witamina C, A i B
- kwasy owocowe
* emolienty roślinne.
Działanie:
* redukuje przebarwienia
* reguluje produkcję sebum
* widocznie ujędrnia
* przywraca skórze równowagę.
Moja opinia:
Olejek otrzymujemy zapakowany w kartonowe, ładne pudełeczko zawierające mnóstwo przydatnych informacji. Na opakowaniu umieszczono również pełen skład, datę przydatności do użytku oraz znaczek mówiący o tym, że olejek należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.
30 ml olejku mieści się w szklanej, przezroczystej buteleczce. Możemy więc kontrolować ilość zużycia olejku.
Buteleczka wyposażona jest w solidną pipetę, ułatwiającą odpowiednie dozowanie produktu.
Konsystencja olejku jest oczywiście płynna, oleista, tłusta, barwy lekko żółtej. Olejek bezproblemowo rozprowadza się po skórze.
Zapach olejku jest typowo różany. Nie przepadam za różanym zapachem, ale jestem w stanie go znieść ;) Tylko przez krótką chwilę po aplikacji wyczuwam ten zapach.
Zanim przejdę do sposobów używania olejku oraz jego działania, co nieco jeszcze napiszę o jego składzie.
Olejek Magic Rose zawiera: olej z owoców róży, olej migdałowy, olej z nasion winogron, olej słonecznikowy oraz olej ryżowy. Olejek nie zawiera olejów mineralnych, silikonów ani parabenów.
Olejku używam na kilka różnych sposób.
1. Na oczyszczoną skórę nakładam ok. 3-4 kropli olejku. Wmasowuję go do całkowitego wchłonięcia. Zaraz po aplikacji, skóra jest gładka, miękka i przyjemna w dotyku. Zwykle w ten sposób olejek stosuję wieczorem. Przy regularnym, codziennym używaniu olejku, sprawia on, że skóra jest ładnie nawilżona.
2. Od czasu do czasu, kilka kropelek olejku nakładam tuż przed wykonaniem makijażu. Olejek świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Dzięki niemu makijaż bez najmniejszych problemów utrzymuje się przez cały dzień.
3. Olejek Magic Rose niekiedy towarzyszy mi również podczas wieczornego demakijażu. 2-3 kropelki wylewam na wacik kosmetyczny nawilżony wcześniej płynem micelarnym. Wówczas szybko, skutecznie pozbywam się wszelkich zanieczyszczeń, a skóra pozostaje świeża.
Regularne, codzienne stosowania olejku sprawia, że moja buźka mniej się świeci - olejek reguluje wydzielanie sebum. Jeśli mam jakieś zaczerwienienia, podrażnienia na twarzy, wówczas przypominam sobie o Magic Rose, gdyż łagodzi je i przynosi skórze ulgę.
Olejku można również dodawać do kremu, używać go jako maseczkę, bądź też wykonywać nim masaż skóry.
Olejek kosztuje ok. 30 zł.
Oprócz tego olejku są jeszcze dostępne dwa:
* Essential Oils - kuracja odbudowująca
* Gold Argan - kuracja odmładzająca.
Znacie już te olejki? Jak się u Was spisują? :)
Nie znam. W ogóle nic tej firmy nie miałam...
OdpowiedzUsuńTaka kuracja upiększająca by mi się przydała :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej, ale na olejek upiększający zawsze mam chęć ;)
OdpowiedzUsuńLubię pipety przy różnych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ale chętnie bym go zakupiła :D
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się takie olejek. Wygląda ekskluzywnie a cena nie jest wysoka :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki olejek :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, pierwszy raz o nim słyszę :)
OdpowiedzUsuńDobrze prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, wielofunkcyjny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam tego osobnika:D
OdpowiedzUsuńJa słyszałam, że do cery mieszanej z tendencją do przetłuszczania nie powinno używać się olejków, bo są tłuste i tym bardziej zapychają. Nie kładzie się tłuszczu na tłuszcz. Jednak może w połączeniu z kwasami owocowymi inaczej to trochę działa. Wkońcu kosmetyka idzie ostatnio naprzeciw naszym niedoskonałościom :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym sprawdziła jakby się u mnie spisał ;)
OdpowiedzUsuńmam olejek z tej firmy i jestem nim zachwycona, warto go wypróbować, bo ma kilka zastosowań i świetnie się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWczoraj wpadł w moje ręce :) Strasznie jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się u Ciebie sprawdza :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ten olejek za mną chodzi, będe go próbować jak wykończe te co mam :) po tej recenzji mam na niego jeszcze większą ochotę :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNie podejrzewałabym go o to, że może sprawdzić się pod makijaż :)
OdpowiedzUsuńna mojej buzi strasznie długo się wchłania
OdpowiedzUsuńZawsze po zmyciu maseczki masuję skórę olejami. Ten pewnie też by się świetnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńAle super kosmetyk :) Ja tez bardzo takie lubie, chetnie sie z nim zapoznam :)
OdpowiedzUsuń