Kallos, Banana, Bananowa maska wzmacniająca włosy z witaminami


Witajcie Kochani!

W maskach firmy Kallos moje włosy się zakochały - uwielbiają je <3 Dlatego też bardzo się ucieszyłam, kiedy podczas Spotkania Blogerek w sierpniu, które miałam okazję organizować, od Hurtowni fryzjerskiej uradka.pl, otrzymałyśmy Bananową maskę wzmacniającą włosy z witaminami. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak to cudo sprawdza się u mnie, to zapraszam do dalszej części wpisu.


Od Producenta:

Regenerująca maska do włosów łamliwych i trudnych w rozczesywaniu. Unikalna receptura pozwala w sposób kompleksowy zadbać o włosy dodając im natychmiastowej energii i witalności. Specjalnie wyselekcjonowane składniki kondycjonujące nadają włosom miękkości i ułatwiają rozczesywanie, oraz wspomaga naturalną zdolność włosów do zatrzymywania wody dbając o ich maksymalne nawilżenie. Witaminy powodują szybsze wypełnienie ubytków w strukturze włosów, regenerując poszczególne warstwy włosa, sprawiając, że stają się gładkie i błyszczące. Maska jest bardzo dobrym sposobem na zachowanie ochrony przed szkodliwym promieniowaniem UV. 

Zawartość aktywnych składników - witamin A, B1, B2, B3, B5, B6, C, E, oleju oliwkowego oraz ekstraktu banana - natychmiast nawilża, nadaje energii i witalizuje włosy.

Moja opinia:

1000 ml maski mieści się w dużym, zakręcanym, plastikowym słoiku koloru żółtego. Z takiego słoika łatwo jest wydostać maskę, jednak wraz z jej zużyciem musimy nurkować dłonią coraz głębiej. 


Na etykiecie umieszczono opis maski, skład, datę przydatności do użycia. Maskę tę należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.


Konsystencja maski jest gęsta, a zarazem lekka i kremowa. Bezproblemowo sunie po włosach, dobrze się po nich rozprowadza. 


Maska obłędnie pachnie <3 Zapach jest typowo bananowy, intensywny, słodki, ale nie duszący. Jak tylko nałożę ją na włosy, to rozchodzi się on po całej łazience. Plus za to, że zapach przez jakiś czas pozostaje na włosach.


Maskę nakładam zwykle po wcześniejszym umyciu włosów na czas ok. 10 minut. Od czasu do czasu zdarza mi się ją pozostawić na włosach na godzinkę. 

Maska dobrze nawilża włosy, wygładza je, zdecydowanie ułatwia ich rozczesywanie. Zauważyłam również, że po dłuższym trzymaniu maski na włosach, są one mięciutkie i przyjemne w dotyku. A do tego wszystkiego, ten bananowy zapach maski mnie relaksuje :D



Aktualnie w Hurtowni Fryzjerskiej uradka.pl maska jest niedostępna, ale z tego, co się orientuję to kosztowała tam ok. 10-12 zł. 

Poznaliście już to bananowe cudo Kallosa? :)

  

52 komentarze:

  1. Dla mnie ma obłędny zapach :-) i na prawdę pachnie jak banany bo Amelka od razu powiedziała że pachnie jak banan :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie mam za dużo masek, ale kiedyś skuszę się właśnie na bananową, czekoladową i jagodową ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam czekoladową i bananową <3 Jagodową muszę wypróbować :)

      Usuń
  3. TAK! Piękny zapach i działanie rewelacja! :D
    Kasia sobie ostatnio ją kupiła w Hebe za około 10 zł ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam że mają taką bananową ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe jakby się sprawdziła na moich włosach, które potrzebują nawilżenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za taką cenę myślę, że warto wypróbować, jak się będzie spisywała na Twoich włosach.

      Usuń
  6. Muszę spróbować, a poza tym uwielbiam banany :) !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale fajne zdjęcia:D i wyraźne:) mam tą maskę i bardzo lubię pipka:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest na mojej wishliście :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno po nią nie sięgnę - nie znoszę bananowego zapachu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D No i tak się zdarza :D Ja tam bardzo lubię :D

      Usuń
  10. MMMM! Banan! Miałam aloes i także była świetna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aloesowej jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną :)

      Usuń
  11. nie miałam tego kallosa jeszcze, ale tym bananowym zapachem czuję się skuszona:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tej jeszcze nie miałam, ale wiem o tym, że kiedyś będzie moja :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tej wersji jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ze względu zapachu. Poza tym póki co z Kallosa miałam podstawową proteinową wersję, a keratynowa czeka na użycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam, na razie poznaję się z wersją czekoladową :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno wypróbuję, zwłaszcza że cena jest bardzo korzystna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak dla mnie to ta maska bardzo smierdzi :/ Typowo chemiczny bananowo-gorzko zapach, kojarzy mi się syropem dla dzieci :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, to ja mam chyba inną maskę, bo ta pachnie intensywnie i naturalnie, i słodko :)

      Usuń
  18. Moja pierwsza maska Kallos :) Używam od jakichś dwóch tygodni. To tylko kilka użyć, ale póki co jestem na tak, Mama też się zachwyca :) i ten zapach <3 cudo. Czuję za każdym razem gdy poruszę włosami

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam ją w kolejce do testowania, a teraz używam Keratynowej :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Planuję jej zakup od dawna, ale ciągle mi nie po drodze

    OdpowiedzUsuń
  21. Zamierzam ją wypróbować po wykończeniu wersji Keratin :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam ją :) Całkiem fajna jest :) W kolejce jeszcze czekoladowa czeka *-*

    OdpowiedzUsuń
  23. chyba nie polubiłabym się z tym zapachem :D no i taką pojemność wykańczałabym ze 3 lata :D

    OdpowiedzUsuń
  24. wstyd rzec ale żadnego kallosa nie miałam jeszcze xd

    OdpowiedzUsuń
  25. prezentuje się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mnie jakoś produkty Kallos kompletnie nie kuszą.

    OdpowiedzUsuń
  27. Miałam wersję arganową, i była całkiem dobra:) na bananową wersję też mam ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam w planach zakup tej maski :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeszcze nie znam, ale to pewnie kwestia czasu :D

    OdpowiedzUsuń
  30. ta maska jest kolejną jaką mam zamiar kupić po obecnej :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kurczę jakie tanie to cudeńko!

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie miałam jeszcze tej maski, ale przyznaję, że mnie zachęciłaś do zakupu - cena też :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Muszę kiedyś wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  34. nie używam za często takich masek ale na tą musze się skusić kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  35. Kilka masek Kallos poznałam ale bananowej nie, dlatego chcę chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  36. dużo osób chwali sobie maski Kallosa, szkoda że u mnie nie są dostępne stacjonarnie
    ale chyba się w końcu skuszę na zakupy przez internet i wypróbuje tę i jeszcze inną wersję

    mam prośbę o kilka klika kliknięć w najnowszym poście w linki do bluz i sweterków

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie miałam, ale mam dwie duże maski do zużycia, więc tej na razie nie kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo lubię produkty kallosa :) Wczoraj kupiłam kolejną maskę, różową :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Miałam na nią ochotę, ale nie znalazłam jej w Hebe :C

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeszcze jej nie używałam, ale otworzyłam i powąchałam- zgadzam się, że ma świetny zapach, mam wielką nadzieję, że jak zacznę jej używać to nie zacznie mnie on męczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam ją przede wszystkim za zapach długo pachną włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  42. Tego bananowego cuda jeszcze nie znam, ale mam keratynową i czekoladową maseczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  43. Miałam już różne wersję masek kallos, zawsze kupuję litrowe opakowanie przez co starcza mi na wieki, bananową też wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  44. Kupiłam ją kilka dni temu i już po 1 użyciu byłam zachwycona, włosy gładkie, błyszczące, doskonale nawilżone;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam