Witajcie Kochani!
Jak już nieraz wspominałam, w okresie jesienno-zimowym bardzo lubię, kiedy palą się świece, podgrzewacze, a w domu rozchodzą się przyjemne zapachy. Tworzy się wówczas taka przyjemna, ciepła atmosfera. Dzisiaj chcę Wam pokazać, co aktualnie mam w zapasach, jeśli chodzi właśnie o podgrzewacze, woski, olejki i kadzidełka oraz w czym sobie to wszystko palę :) Zapraszam!
Zacznę od zapachowych podgrzewaczy. Kupuję je najczęściej albo w Biedronce, albo w miejscowym sklepie Vimax w Dębicy. Dlaczego akurat tam? Ponieważ wiem, że z tych podgrzewaczy będę zadowolona, bo pachną one po zapaleniu.
Aktualnie posiadam 2 opakowania podgrzewaczy o zapachu Cynamonu i Pomarańczy marki Aril, które są do kupienia w Biedronce. W cenie 4,49 zł otrzymujemy 18 sztuk podgrzewaczy o pięknym i intensywnym zapachu. Podgrzewacze dostępne są również w innych wersjach zapachowych.
Jakiś czas temu, kiedy przypadkowo wylądowałam w Lidlu, natknęłam się tam również na zapachowe podgrzewacze. Pakowane także po 18 sztuk, w cenie 4,49 zł. Oczywiście skusiłam się na 2 opakowania, myśląc, że będę tak fajne, jak te Biedornkowe. Zużyłam jedno opakowanie o zapachu cytrusowym i niestety mocno się zawiodłam, bo świeczuszki po zapaleniu praktycznie nic, a nie nie pachniały. Drugie opakowanie mi zostało i trzymam je z myślą o zbliżających się świętach, ponieważ są one o zapachu jabłka i cynamonu o nazwie Merry Chrismas :) W opakowaniu pachną cudownie ... Ciekawe, jak będzie po zapaleniu.
Kolejne podgrzewacze w mojej kolekcji to Aura Fragrances Candles, które produkuje firma Bispol z Łańcuta :) Teraz właśnie zauważyłam, że ta firma produkuje właśnie podgrzewacze dla Biedronki :D A więc nic dziwnego, że i jedne, i drugie tak mi odpowiadają i pachną po zapaleniu. Aktualnie posiadam 5 opakowań tych podgrzewaczy. Pakowane są po 6 sztuk i w Vimaxie kosztuję 1,99 zł.
3 opakowania o zapachu "Christmas Tree" - zapach świeży, bardzo przyjemny, las pomieszany z "czymś"
Czekolada z wiśnią - słodki, ale nie mdlący
Narcyz - kwiatowy z orzeźwiającą nutką
Oprócz tych podgrzewaczy posiadam jeszcze 2 opakowania Tea Lights, produkowanych przez firmę Polwax. Dostałam je od na Mikołajki, ale widziałam, że są dostępne w Pepco w cenie 2,99 zł. W opakowaniu mamy 6 sztuk. Podgrzewacze mam w wersjach zapachowych Cinnamon i Christmas. Oba zapachy przyjemne.
Woski zapachowe również lubię, ale muszę przyznać, że jest mi z nimi nie po drodze. Stacjonarnie u mnie w mieście ich nie kupi, a jakoś przez internet zamawianie mi nie idzie. Aktualnie mam 2 woski firmy PartyLite, które dała mi Siostra. Jeden jest o zapachu Narcyzów, a drugi o zapachu Dzikiej Truskawki. Początkowo oba zapachy jakoś mi nie leżały, ale im dłużej się paliły tym bardziej mi się podobały. Dzika Truskawka skradła moje serce ;)
W woreczku mam jeszcze kawałki wosków z Fabryki Świec Light, o których pisałam Wam już na blogu ► KLIK.
W moim zapachowym pudełeczku mam jeszcze kilka olejków zapachowych i eterycznych. Części z nich już używałam, a druga część czeka na swoją kolej tej zimy.
6 olejków posiadam z Laboratoria Zapachu: słodki arbuz, jabłko z miodem, wino różane, goździk, gorzki migdał i zapach świąteczny. Moi głównie ulubieńcy z tej gromadki to jabłko z miodem i zapach świąteczny. Pamiętajmy, żeby nie przesadzać z ilością olejku wlewając do kominka, gdyż zapach może być zbyt intensywny.
3 naturalne olejki eteryczne mam od firmy Etja: 2 pomarańczowe i 1 ylang-ylang. Pomarańczowy olejek jest cudowny <3
I na koniec kadzidełka, za którymi ogólnie nie przepadam. Mam 3 opakowania, które otrzymałam od Laboratoria Zapachu i jakoś nie mogę ich zużyć :)
A teraz króciutko o moich pierdółkach, w których zapalam sobie podgrzewacze itp.
2 lampionki, które niedawno kupiłam w Ikea są po prostu cudowne <3 Wkładam sobie podgrzewacze do nich i mam piękną, nastrojową ozdobę pokoju. Kosztują 4,99 zł za sztukę.
2 latarenki - czarna i biała - kupione w Jysku po 6,99 zł za sztukę zdobią mój parapet :)
Podgrzewacze umieszczam również w szklanych, ozdobnych słoiczkach, które dostałam w prezencie na Mikołajki. Dostępne są w Pepco, chyba po 4,99 zł za sztukę.
Mała czarna gwiazdeczka mieści jeden podgrzewacz. Bardzo ładnie się prezentuje. Dostałam ją i nie mam pojęcia, gdzie takie coś można kupić :)
Zimowo-świąteczną szklaneczkę nabyłam w Pepco w cenie 2,99 zł.
W Pepco po 0,99 zł za sztukę kupiłam ostatnio 2 świeczniki do podgrzewaczy w kształcie piernikowego dzwoneczka. Stwierdziłam, że będą fajnym dodatkiem do świątecznego stołu :)
Woski topię w kominku, który podkradłam Siostrze :D
I to chyba wszystko :)
Na koniec jeszcze kilka zdjęć zrobionych po zgaszeniu światła :)
Buziaki :*
I na święta nie trzeba zdobić pokoju lampkami choinkowymi, bo nastrój świąteczny i zarazem romantyczny :)
OdpowiedzUsuńkadzidełka to coś dla mojego męża, ja za to kocham świeczki :D
OdpowiedzUsuńDzika Truskawka brzmi kusząco.
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się do Jysk po tą białą latarenkę.
Ostatnie zdjęcie jest piękne :) osłonki zawsze mi się podobają, gdzie bym je nie widziała. Śliczne lampiony.. a zapachów masz sporo ;)
OdpowiedzUsuńKochana masz tego sporo ale jak pięknie musi u Ciebie pachnieć i jaki klimat musi tam panować. Pięknie:)
OdpowiedzUsuńOjeju ile tego :D Ostatnie zdjęcie... mega.
OdpowiedzUsuńNo szalejesz zapachowo ;)
OdpowiedzUsuńJa przy swojej żywej córeczce świeczki odkładam chyba jeszcze na kilka lat, ale myślę o jakiś ledowych akcentach.
Te słoiczki z serduszkiem Love słodkie :D
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja! Mnie urzekły latarenki, cudności :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt dają podgrzewacze w takich ozdobach :)
OdpowiedzUsuńAle klimatyczne te ostatnie zdjęcia :) Mogłabym się upajać takimi swieczuszkami.
OdpowiedzUsuńZapasy masz jak na zimę :))
Świece i woski są takie nastrojowe <3
OdpowiedzUsuńMasz dużą kolekcję ;)
Sporo tego ale mnie też ciągle coś przybywa :) ostatnia choineczka jest cudowna.
OdpowiedzUsuńOj alez musi u Ciebie poachnieć ;))) Spore zapasy ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki klimat :)
OdpowiedzUsuńJa mam głównie w zapasach woski YC :)
Uwielbiam tealighty z Biedronki, ale one mi w ogóle nie pachną :(. Chyba żadne tealighty nie dają satysfakcjonującego mnie zapachu, ale to nie ważne od tego mam woski :). Kocham tealighty z Biedronki bo się pięknie wypalają do końca i dają dobry płomień. Tealighty niektórych firm dają mały płomień (wosk się nie topi) i spora część wosku po prostu nie marnuje :(. Chyba do końca życia zostanę przy tych Biedronkowych :). Zaciekawiły mnie również Twoje olejki, pierwszy raz widzę tak fajne zapachy :).
OdpowiedzUsuńChyba kupię pare sztuk na wypróbowanie :).
Ale u Ciebie pachnąco i świątecznie :) świetne zakupy !!!
OdpowiedzUsuńKiedyś strasznie lubiłam olejki, teraz natomiast Woski królują u mnie ♥
OdpowiedzUsuńPokaźna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńNastrój przy zgaszonym świetle i zapalonych świeczkach super :)
Sporo tego masz ;) Ja kupuję tylko woski i świece zapachowe. Jak dla mnie podgrzewacze pachną zbyt mało intensywnie ;)
OdpowiedzUsuńjesteś pierwszą i jedyną kolekcjonerką takich rzeczy którą znam ;P
OdpowiedzUsuńPięknie i nastrojowo u Ciebie :) Wesołych Świąt :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wszelkie pachnidełka do domu, zwłaszcza zimą.
spora kolekcja :)
OdpowiedzUsuńhttp://fromcarolinee.blogspot.com/