Clean & Clear, Pianka dogłębnie oczyszczająca
Hejka Kochani!
Jak Wam mija weekend? U mnie jak zwykle pracowicie - najpierw sprzątanie, zakupy, potem granie na imprezce. Ale na przygotowanie wpisu, jak zwykle, znalazłam chwilę :) Ostatnio na blogu pojawiło się sporo kolorówki, dlatego też stwierdziłam, że dla odmiany opowiem o produkcie, który pomaga mi w pielęgnacji skóry twarzy. Zwykle do mycia buźki używam żeli, ale postanowiłam coś zmienić i zaopatrzyłam się w piankę dogłębnie oczyszczającą marki Clean & Clear. Jeśli jesteście zainteresowani tym, jak się ona u mnie spisuje, to zapraszam do lektury :)
Plastikowa, solidna butelka w pięknym, fioletowym kolorze mieści 150 ml pianki. Etykieta czytelna, zawiera krótki opis produktu, sposób użycia, skład.
Butelka wyposażona została w pompkę dozującą, która sprawia, że płynna konsystencja zamienia się w lekką, białą piankę. Pompka działa sprawnie, nie zacina się. Pianka pachnie bardzo delikatnie i przyjemnie. Zapach szybko się ulatnia.
Jeśli chodzi o działanie, to jestem z niej zadowolona. Dobrze oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń i resztek makijażu, nie podrażniając jej przy tym. Nie wysusza skóry, nie ściąga, mam wrażenie, że nieco nawet nawilża. Przy ostatnim przedokresowym wysypem nieprzyjaciół, złagodził podrażnienia i jakby je wysuszył, stąd szybko się wszystko ładnie zagoiło.
Jak widzicie, z tą pianką trafiłam w 100%. Przy mojej mieszanej cerze spisuje się znakomicie. W atrakcyjnej cenie (12,10 zł) możecie ją zamówić na iperfumy.pl.
Kto z Was zna tę piankę? :)
Mnie pewnie by uczuliła, ale co do grania to gratulacje! Gram na flecie i nie wiem za bardzo jak wziąć się za coś poważniejszego. Moje weekendy też są pracowite. Pozdrawiam BlackLine <3
OdpowiedzUsuńCiekawe czy byłabym z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńjak miałam lekkie problemy z cerą to C&C mnie zawsze ratowało :) głównie przez wysuszające mega właściwości :D
OdpowiedzUsuńMuszę ja kupić, już kilka razy zastanawiałam się czy nie wrzucić jej do koszyka, zawsze jednak rezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o wysuszanie nieprzyjaciół to z tym się zgodzę - na plus. Jednak mnie wysuszała cały czas, więc dłuuugo ją męczyłam..
OdpowiedzUsuńjuż od dawna miałam ochotę na jakąś piankę, ta zapowiada się całkiem fajnie, może po nią niedługo sięgnę:)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu mam ochotę wypróbować jakaś piankę a nie mogę się zabrać do kupienia ;d
OdpowiedzUsuńmoja cera nigdy nie lubiła produktów clean&clear
OdpowiedzUsuńKojarzę ten produkt, ale nigdy go nie używałam:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam pianek do oczyszczania twarzy, na razie jestem wierna żelom :)
OdpowiedzUsuńJuż kilka razy zastanawiałam się nad kupnem jakiejś pianki tej,Himalaya,Nivea,ale na razie pozostałam przy emulsjach micelarnych.
OdpowiedzUsuń