Missha, Pure Source, Green Tea, Maseczka płócienna o działaniu łagodzącym


Cześć Kochani!

Nie od dzisiaj wiadomo, że bardzo lubię maseczki w formie płatu. I w ostatnim czasie to one najczęściej goszczą na mojej twarzy. Na Blogerskim Dniu Kobiet w Dębicy od internetowej drogerii/perfumerii iperfumy.pl, otrzymałam m.in. maseczkę płócienną o działaniu łagodzącym Pure Source Green Tea koreańskiej marki Missha. Koreańskie kosmetyki kradną moje serducho i coraz więcej pojawia się ich u mnie w pielęgnacji twarzy i makijażu. 



Na początek chcę Wam nieco przybliżyć markę Missha. Jak już wspomniałam we wstępie, jest to koreańska marka, która tworzy produkty wyłącznie z naturalnych składników, nie stosując w ogóle, a jak już to w minimalnym stopniu, konserwantów i innych składników syntetycznych. Marka oferuje sporo różnych kosmetyków, począwszy od kremów BB, przez podkłady, produkty mające za zadanie oczyścić naszą skórę, aż po kosmetyki do pielęgnacji włosów i makijażu. Koreańskie kosmetyki zasłynęły dzięki wygładzającemu i oczyszczającemu działaniu. Ich sekret tkwi w stosowanych składnikach. Oprócz unikatowych roślin i ekstraktów z ziół, produkty marki Missha zawierają nietradycyjne składniki takie jak: kwasy owocowe czy węgiel drzewny. Często stosowany jest także żeń-szeń, olejki naturalne i ekstrakty z roślin morskich.



Maseczka Pure Source zamknięta jest w saszetce o przyjemnym, delikatnym designie, nawiązującym do natury



Na opakowaniu odnajdziemy skład oraz informacje na temat maseczki w języku angielskim. Nie brakuje także chińskich znaczków oraz ilustracji pokazujących, jak użyć maseczki.




Jak sama nazwa wskazuje, maseczka ma formę płóciennego, bawełnianego płatu, w którym wycięte zostały otwory na oczy, usta i w sumie też na nos. Płat ten dosyć dobrze trzyma się twarzy, ale mimo to, po jej nałożeniu wolałam się położyć na łóżeczku na te 20 minut i po prostu odpocząć. Maseczka została solidnie nasączona przyjemnie pachnącym płynem. Nakładamy ją oczywiście na wcześniej oczyszczoną twarz, po 15-20 minutach ściągamy, a pozostałości płynu wklepujemy w skórę. 



PS Przepraszam, że Was straszę ;)

Maseczka bardzo ładnie wygładziła moją skórę, delikatnie ją nawilżyła i zmiękczyła, a także złagodziła wszelkie podrażnienia. Nie podrażniła mojej cery, nie wywołała uczucia pieczenia. Jednym słowem spisała się świetnie.



Jej cena kusi, gdyż w internetowej drogerii/perumerii iperfumy.pl kosztuje jedyne 8,16 zł, a więc, według mnie, za tak dobry produkt jest to naprawdę niewiele.



W serii Pure Source dostępne są także inne maseczki: 
- Shea Butter o działaniu silnie nawilżającym i odżywczym;
- Bamboo o działaniu nawilżająco-rewitalizującym;
- Honey o działaniu rozjaśniającym i nawilżającym;
- Tea Tree o działaniu oczyszczającym i odświeżającym;
- Pomegranate o działaniu ujędrniającym;
- Lemon o działaniu odświeżającym;
- Acai Berry o działaniu rewitalizującym;
- Aloe o działaniu nawilżającym i wygładzającym;
- Mango o działaniu nawilżającym;
- Red Ginseng o działaniu energizującym;
- Lotus Flower o działaniu nawilżającym i łagodzącym;
- Rice o działaniu zmiękczającym;
- Lentil Bean o działaniu zmiękczającym i odświeżającym.

Jak widzicie, jest w czym wybierać :) Kochani, dajcie znać, czy marka Missha Jest Wam znana. Może polecacie szczególnie jakieś konkretne produkty tej marki?

 

13 komentarzy:

  1. Nie znam tej marki. Chętnie wypróbowałabym ten produkt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tej maseczki, chętnie bym ją wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam marki, ale za płatowymi maskami nie przepadam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Takie szmatki najbardziej lubie, bo szybko się je zakłada i zdejmuje :)

    zaczarowana-oczarowana.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ją spotkam, chętnie sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam marki. Póki co miałam tylko jedną maseczkę w płacie i nie polubiłam jej, ale po jednej nie zrezygnuję i coś jeszcze wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. właśnie nie dawno odkryłam te maseczki na iperfumy. wypróbuję różne warianty

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z maseczek najbardziej jednak lubię glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie wypróbowałabym z aloesem...Nie znam marki, ale na pewno się za nią rozejrzę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. jak lubisz koreańskie kosmetyki to z maseczek polecam serie juice od holika holika ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam