Cześć Kochani!
Jestem z siebie zadowolona, ponieważ w każdą niedzielę udaje mi się urządzić domowe SPA, podczas którego na mojej twarzy ląduje wybrana maseczka. W ubiegłą niedzielę wybór padł na maseczkę oczyszczającą Passion Peel Off marki Montagne Jeunesse, przeznaczoną do skóry normalnej i tłustej, którą już jakiś czas temu otrzymałam od firmy 7th Heaven. Jeśli ciekawi Was, jak maseczka się u mnie spisała, to zapraszam do dalszej lektury.
Maseczkę, dokładnie 6 ml, otrzymujemy w ładnej, kolorowej, pozytywnej saszetce, która decydowanie przyciąga wzrok. Na tylnej stronie saszetki umieszczono krótki opis produktu i sposób użycia w języku angielskim oraz skład.
Konsystencja maseczki jest gęsta i lepka, jak przy większości masek tego typu. Urzekła mnie czerwono-różowa barwa, która śmiesznie wygląda po nałożeniu na buźkę. Zalecam aplikację palcami, gdyż z pędzlem to ta maska nie chce współpracować.
Producent zaleca nakładać maskę na wcześniej oczyszczoną skórę na czas 15-20 minut. U mnie ten czas nieco się przedłużył, gdyż chyba nałożyłam zbyt grubą warstwę. Niemniej jednak po upływie pół godziny śmiało mogłam ściągać maskę z twarzy. I co ważne, maska ściąga się szybko i w całości, z czego jestem bardzo zadowolona.
Maska spisała się świetnie! Oczyściła skórę z wszelkich zanieczyszczeń, usunęła martwy naskórek, nadmiar sebum. Po jej usunięciu, skóra była gładka, przyjemna w dotyku, świeża i promienna.
Maski 7th Heaven dostępne są na pewno stacjonarnie w drogeriach Hebe, a internetowo tę konkretna maskę znalazłam na ekobieca.pl.
Widziałam ją też chyba w Rossmannie? :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuje je kupić w Hebe :)
OdpowiedzUsuńLubie takie maseczki ;)
OdpowiedzUsuńGraficznie te maseczki przodują wśród innych na rynku kosmetycznym.
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie maski ale tej jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tego typu maseczki :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że tak łatwo schodzi i jesteś z niej zadowolona.
OdpowiedzUsuń