Czytamy książki! Konrad Szołajski, Wisłocka czyli jak to ze Sztuką Kochania było


Cześć Kochani!

Weekend już za nami, a mnie niestety rozkłada jakieś choróbsko. Gardło boli okropnie i ledwo mówię. Ale tak to jest, jak nagle robi się gorąco, człowiek się rozbierze i gdzieś niestety zawieje. 

Bohaterką dzisiejszego wpisu będzie książka napisana przez Konrada Szołajskiego zatytułowana "Wisłocka czyli jak to ze Sztuką Kochania było". Natrafiłam na nią podczas zakupów w Carrefourze i na tyle mnie zaciekawił tytuł, że wrzuciłam ją do koszyka. 



Autor: Konrad Szołajski
Tytuł: "Wisłocka czyli jak to ze Sztuką Kochania było"
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: Świat Książki
Cena: okładkowa 32,90 zł, ja kupiłam ją za 25,99 zł, a teraz w internetowej księgarni Świat Książki jest dostępna w promocyjnej cenie 19,74 zł




Za sprawą głośnego początkiem tego roku filmu "Sztuka Kochania", postać Michaliny Wisłockiej na nowo zaczęła wzbudzać zainteresowanie. Stąd też pojawiło się kilka pozycji książkowych przedstawiających słynną ginekolog, cytolog i seksuolog, która w 1976 roku po raz pierwszy wydała bestsellerową "Sztukę Kochania".



Tak też Konrad Szołajski napisał powieść biograficzną, w której przedstawił historię Michaliny oraz historię powstania i wydania wzbudzającej ogromne emocje książki. Nie jest to jednak taka zwykła, sucha biografia. A to wszystko przez to, iż jej autor wplótł we fakty nieco swoich fantazji na temat bohaterki



Już od pierwszych stron książki, Michalinę Wisłocką poznajemy jako kobietę dojrzałą, wzbudzającą szacunek pacjentów lekarkę, która ma zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Jej bujne życie erotyczne, jak i szerzenie wiedzy na temat seksu i antykoncepcji, wzbudza spore kontrowersje. Przychodząc do wydawnictwa Iskry z maszynopisem swojej książki, rozpętuje prawdziwą wojnę z władzami PRL-u, które za wszelką cenę nie chcą dopuścić książki do druku. Tutaj pojawia się świetny wątek szpiegowski, na czele którego stoi Rafał, który dla swojego partyjnego szefa Machały ma za zadanie rozpracować figurantkę Wisłocką. 


Książka podzielona została na dwadzieścia rozdziałów, prolog i epilog. Jest naprawdę interesująca i intrygująca. Polecam przeczytać, gdyż naprawdę warto. 





Kochani, koniecznie dajcie znać, czy czytaliście tę książkę oraz "Sztukę Kochania", a jeśli tak, to jakie są Wasze wrażenia na temat tych pozycji :)




 

2 komentarze:

  1. Nie czytałam, dlatego tym chętniej zapoznałam się z Twoją opinią o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. interesuje mnie ta tematyka, z przyjemnością sięgnę po tą książkę oraz pierwowzór- Sztukę Kochania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam