Pielęgnacja z Himalaya Herbals oparta na sile natury


Witajcie Kochani!

Jakiś czas temu dotarła do mnie tajemnicza paczka kryjąca dobroci od marki Himalaya Herbals. Wraz z 49 blogerkami/vlogerkami miałam okazję zapoznać się z pięcioma produktami i to własnie o nich dzisiaj chcę Wam nieco opowiedzieć. 


Na początku jednak jeszcze słów kilka o marce. Himalaya Herbals inspirowana jest potęgą natury, a jej symbolem, jak sama nazwa wskazuje, są Himalaje. Łączy dobrodziejstwo natury i najnowsze osiągnięcia nauki.


Marka w swojej ofercie posiada m.in. serię kosmetyków Himalaya Neem. Ich głównym składnikiem jest Miodla Indyjska znana z właściwości antybakteryjnych, przeciwgrzybiczych, antywirusowych. Miodla skutecznie oczyszcza skórę, pomaga zapobiegać trądzikowi oraz powstawaniu wyprysków. Z tej serii poznałam trzy produkty: piankę do mycia twarzy, peeling i maseczkę.

OCZYSZCZAJĄCA PIANKA DO MYCIA TWARZY Z NEEM

150 ml pianki mieści się w przezroczystej butelce wykonanej z solidnego, twardego tworzywa. Butelka ta wyposażona została w pompkę dozującą, działającą sprawnie, bez zacinania się. 





Płynna konsystencja w kolorze zielonym po naciśnięciu pompki zamienia się w lekką, delikatną, przyjemną dla skóry piankę, która z łatwością się rozprowadza po buźce, a do tego przyjemnie pachnie. 



Pianka bardzo dobrze oczyszcza skórę z wszelkiego rodzaju zanieczyszczeń i nadmiaru sebum. Zmiękcza ją, odświeża, a do tego łagodzi miejsca po wypryskach i zapobiega powstawaniu nowych. Co ważne, nie zawiera mydła, a więc tym samym nie ma mowy o wysuszaniu skóry.


PEELING OCZYSZCZAJĄCY Z NEEM

Uzupełnieniem pianki jest peeling, który stosuję 2 razy w  tygodniu. Otrzymujemy go w miękkiej tubce o pojemności 75 ml, zamykanej na tradycyjny klik.



Konsystencja peelingu jest treściwa, kremowa, a zarazem lekka. Zawiera sporo maleńkich granulek z pestek moreli, które delikatnie usuwają martwy naskórek, pomagają pozbyć się zaskórników i jeszcze dokładnie czyszczą skórę.



Peeling sprawia również, że skóra zyskuje na gładkości. 


MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA Z NEEM

Maseczkę tę znam już od dłuższego czasu. Sięgałam po nią często jednak w wersji w podwójnej saszetce. Teraz mam ją w tubce o pojemności 75 ml. 




Maseczka ma gęstą, zbitą konsystencję w zgniło-zielonym kolorze. Odnajdziemy w niej drobne, ostre drobinki. Jedynym jej minusem jest nieprzyjemny zapach, w którym wyczuwam papierosy. Jednak z każdym kolejnym użyciem staje się mniej wyczuwalny.



Działanie maski sprawia, że staram się nie myśleć o tym zapachu. Maska rewelacyjnie oczyszcza skórę, wygładza ją, lekko ściąga. Pomaga w walce z zaskórnikami, które niestety pojawiają się u mnie - zwłaszcza na nosie i brodzie. Po zastosowaniu tej maski, odnoszę wrażenie jakby je wyciągała. Dodatkowo usuwa nadmiar sebum, pozostawiając skórę matową, bez błysku.


Himalaya zadbała także o skórę mojego ciała i o moje ząbki. 

INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY I CIAŁA

Krem, dokładnie 150 ml, umieszczono w bardzo ładnym, zakręcanym słoiczku. Dodatkowo od środka zabezpieczono go srebrną folią. 






Jego konsystencja jest niezwykle delikatna, lekka. Z łatwością sunie po skórze, szybko się wchłania i co ważne, nie pozostawia lepiej warstwy. Pachnie przyjemnie, nienachalnie. Można więc już chwilę po wmasowaniu zakładać ubrania bez obawy, że coś się pobrudzi.


Kremu używałam i nadal używam jedynie do pielęgnacji ciała. Zaobserwowałam, że ładnie nawilża moją suchą skórę, nieco ją wygładza, zmiękcza i sprawia, że jest milsza w dotyku (zdecydowanie mniej szorstka). W jego składzie znalazły się kiełki pszenicy bogate w witaminę E oraz migdały. 


WYBIELAJĄCA PASTA DO ZĘBÓW SPARKLY WHITE

Pasty marki Himalaya Herbals również dobrze znam i z tą także miałam wcześniej styczność. 


Mięciutka tubka mieści 75 ml gęstej, białej pasty, która świetnie radzi sobie z czyszczeniem zębów. Sparkly Whiteto pasta ziołowa, stąd jej zapach i smak jest nieco inny niż w tradycyjnych tego typu produktach. 



Dzięki enzymom roślinnym z papai i ananasa radzi sobie z usuwaniem przebarwień i nieco rozjaśnia, wybiela zęby. Co ważne, delikatnie pielęgnuje dziąsła tak, by nie krwawiły. 



Kochani, czy któryś z produktów Was szczególnie zainteresował? Znacie markę Himalaya Herbals? Jakie są Wasze opinie na temat produktów tej marki?





11 komentarzy:

  1. Lubię tą maseczkę, nawet podoba mi się jej zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe kosmetyki, mnie sie tym razem nie udalo wygrac gratuluje i udanego testowania :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tej firmy nic nie miałam :) mojemu chłopakowi spodobaloby się gdybym miała maseczke :) o dziwo lubi jak się to wysmaruje ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Pastę do zębów chętnie wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzeniek, za moją namową, ostatnio kupił tą pastę :D ciekawe czy będzie zadowolony :)
    JA chętnie sięgnęłabym po piankę, maskę i krem, ale używałabym go głownie na ciało, bo niestety ma wysoko w składzie parafinę ;c

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś używałam tę maskę i piankę, bardzo świetnie się sprawdziły. Miałam też jakąś pastę tej marki, ale dla mnie była zbyt mocno miętowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pianka ta ściągała u mnie bardzo skórę.

    OdpowiedzUsuń
  8. miałam już kilka kosmetyków tej marki a teraz mam chęć na peeling.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja na razie mam w użyciu tylko pastę i maseczkę. Paska jak dla mnie jest zbyt mało świeża a maseczka całkiem (no zapach mnie na początku denerwował).

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe produkty, te stosowane w wodzie zwłaszcza, ich działanie można wspomóc przez uzdatnienie wody filtrem prysznicowym firmy fitaqua - uzdatniona woda zwiększa efektywność kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam