Balea, Aqua, Wasserspray, Orzeźwiająca woda termalna do twarzy i ciała


Cześć Kochani!

Obowiązkowym elementem mojej letniej kosmetyczki jest woda termalna. W tym roku towarzyszy mi woda termalna w sprayu Aqua niemieckiej marki Balea, którą zakupiłam w ubiegłym roku podczas wakacji na Węgrzech. 



150 ml wody mieści się w pojemniku pod ciśnieniem o prostym, ale przy tym ładnym designie. Atutem opakowania jest sprawnie działający atomizer, który wydziela delikatną, lekką, przyjemną dla skóry mgiełkę. Stąd też produkt zyskuje na wydajności


W letnie, upalne dni woda służy mi, przede wszystkim, do ochłodzenia i odświeżenia skóry. Używam jej zarówno do ciała, jak i do twarzy, gdyż: po pierwsze, nie pozostawia nieprzyjemnej, lepkiej warstwy, ani też żadnego zapachu, a po drugie, nie wysusza skóry, ani w żaden inny sposób jej nie podrażniaWodą można też śmiało spryskiwać makijaż  - bez obaw, iż coś się rozmaże lub spłynie


Wodą termalną Balea spryskuję również pędzle, którymi aplikuję kosmetyki mineralne.



Za wodę, w przeliczeniu na polskie złote, zapłaciłam ok. 8 zł, a więc na tle wód termalnych dostępnych w Polsce jest to naprawdę niewiele. 


Kochani, dajcie znać, czy mieliście styczność z tą wodą :)


8 komentarzy:

  1. Szczerze nie wiedzialam ,ze jest woda termalna marki Balea...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dodatkowo zdejmuje pudrowosc z twarzy i fixuje makijaz ;) To moj pewniak :D

    OdpowiedzUsuń
  3. tania, ja mam aix z inter macrche za ok 15 zł 400 ml :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wodę termalną, ale nawet jej nie używam, nie czuję potrzeby :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanawiam się ile taki kosmetyk stałby na mojej półce nieużywany hahaha:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam