Balea, No Drama Lama, Balsam do ciała


Hejka Kochani!

Na niedzielny wieczór przygotowałam dla Was wpis, którego głównym bohaterem jest balsam do ciała No Drama Lama z limitowanej edycji niemieckiej marki Balea. Jak wiecie, marka Balea należy do moich ulubionych, stąd też bardzo się cieszę, iż mam okazję zapoznać się z zimowo-świąteczną wersją balsamu.



Balsam No Drama Lama otrzymałam w prezencie urodzinowym od Bożenki (sufcia72), poznanej na portalu DressCloud <3 Serdecznie zapraszam do założenia tam konta i dołączenia do wspaniałego grona Clouders - klik <3 



200 ml balsamu umieszczono w tubce zamykanej na klik, wykonanej z miękkiego tworzywa. Marka Balea po raz kolejny zachwyca designem opakowania <3 Słodka lama w świątecznym ubranku, choinki, śnieżynki - to wszystko tworzy uroczą całość. Do tego kolorystyka czerwono-zielona - typowo świąteczna. 







Na tubce odnajdziemy opis produktu w języku niemieckim, skład, datę przydatności, informację o pojemności.




Balsam ma lekką, kremową konsystencję, która bezproblemowo rozprowadza się, sunie po skórze. Przy tym szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwyBalsam pachnie świętami <3 Pozostawia na skórze aromat cynamonu i słodkich ciasteczek





Balsam dobrze nawilża skórę, wygładza ją, sprawia, że jest miękka i przyjemna w dotyku. W żaden sposób nie podrażnia, ani nie uczula. 



Aktualnie No Drama Lama to mój świąteczny pielęgnacyjny ulubieniec<3 




4 komentarze:

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam