Przegląd miesiąca - grudzień 2017!


Cześć Kochani!

Weekend rozpoczynam na luźno przeglądem miesiąca. W poprzednim miesiąc przegląd się nie pojawił, ponieważ jakoś wyjątkowo ani nic ciekawego nie oglądałam, ani nic mnie jakoś specjalnie nie ujęło. Niemniej powracam z miesiącem grudniem. 



1. Obejrzane filmy

W grudniu obejrzałam dwa świąteczne filmy. Pierwszym z nich jest romans "Świąteczny książę". Główna bohaterka - młoda dziennikarka zostaje wysłana za granicę, aby przygotować materiał o dziarskim księciu, który wkrótce ma zostać królem. Bierze udział w konferencji, na której, jak się okazuje, książę się nie pojawia. Próbując uzyskać informacje na własną rękę, dostaje się do posiadłości księcia i przypadkiem staje się nauczycielką małej, uroczej i początkowo nieco wrednej niepełnosprawnej księżniczki. Więcej spamować Wam nie będę, ale serdecznie zachęcam do obejrzenia, gdyż jest to przepiękny, magiczny, świąteczny film o miłości <3



Drugi film to "Świąteczny spadek", czyli kolejny romans utrzymany w klimacie Świąt Bożego Narodzenia. Imprezowa dziedziczka - Ellen zostaje wysłana przez swojego ojca do rodzinnego, małego miasteczka w celu utrzymania świątecznej tradycji, którą jest przekazanie listu wujkowi - współzałożycielowi fundacji prowadzonej przez ojca Ellen. Nie wie, że za tym kryje się coś więcej. Bez kart kredytowych, ze 100-dolarowym banknotem w portfelu, dociera do miasteczka, w którym uczy się ciężkiej pracy, pomocy innym oraz miłości ... Jest to po prostu piękny, wzruszający film o miłości, który koniecznie musicie obejrzeć.



2. Obejrzane seriale

Końcem grudnia pochłonęłam dwa seriale. Pierwszy z nich zatytułowany "The Good Doctor" obejrzałam z Michałem. Głównym bohaterem tego dramatu medycznego jest Shaun Murphy - młody chirurg, który zostaje rezydentem w prestiżowym szpitalu na oddziale chirurgii. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Shaun to autystyczny sawant, czyli wybitnie uzdolniona osoba autystyczna. 

Niesamowicie zachwyciła mnie gra aktorska Freddie'go Highmore, który wcielił się właśnie w rolę Shaun'a. Jest w tym obłędny! Koniecznie obejrzyjcie!



Sama zaś wciągnęłam się w serial "Ania, nie Anna" przedstawiający losy Ani Shirley z powieści Lucy Maud Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza". Kiedy byłam małą dziewczynką uwielbiałam te wszystkie książki o rudnej Ani i serial również mnie urzekł. Biedna sierota, przygarnięta przez niezamężne rodzeństwo, daje popalić zarówno w domu, jak i w szkole. Niesamowita wyobraźnia często doprowadza do różnych komicznych sytuacji. Seriale jest wzruszający, momentami smutny, ale nie brakuje w nim ten scen radosnych. Już nie mogę się doczekać drugiego sezonu.


3. Muzyka

Muzycznych ulubieńców w grudniu uzbierało się sporo. 

PENTATONIK - Mary, Did You Know?



SARSA - Motyle i ćmy



KAYAH i GRZEGORZ HYŻY - Podatek od miłości



LUIS FONSI, DEMI LOVATO - Échame La Culpa



CAMILA CABELLO - Havana (Audio) ft. Young Thug



MICHAŁ SZPAK - Don't Poison Your Heart



4. Youtube

W grudniu odkryłam kanał Trojaczki TV. Jego bohaterkami są trzy urocze dziewczynki - Klara, Łucja i Anielka oraz ich piękna Mama, którą bardzo podziwiam <3



5. Ulubieńcy zapachowi

Grudniowymi zapachowymi ulubieńcami zostały dwa woski Yankee Candle - Cherries On Snow i Christmas Memories

Christmas Memories to wosk z okolicznościowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: pierniki, cynamon oraz prażone orzechy laskowe. Pachnie obłędnie <3  Dla mnie jest to taki idealny zapach świąt.



Cherries On Snow to wosk ze świątecznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu czarującej mieszanki soczystych wiśni ze słodkimi migdałami z dodatkiem zimowej świeżości śnieżnego puchu. Dla mnie to owocowy, słodki, a jednocześnie ciepły i zimowy zapach <3


6. Ulubieńcy kosmetyczni 

W grudniu królowała u mnie marka Balea. Pierwszym ulubieńcem został krem-pianka do rąk Cake PopPianka pachnie obłędnie słodkimi, waniliowymi ciasteczkami <3 Aż chciałoby się ją zjeść :) Zapach przez jakiś czas pozostaje na skórze. Krem ma konsystencję niezwykle puszystej, delikatnej pianki, która dosłownie pieści skórę dłoni. Pianka wchłania się błyskawicznie w skórę. Nie pozostawia tłustej, lepkiej, nieprzyjemnej warstwy. Co najważniejsze, zadowala mnie swoim działaniem. Nawilża suchą skórę, wygładza ją, zmiękcza. 




Drugim ulubieńcem został zaś balsam do ciała No Drama Lama, który ma lekką, kremową konsystencję, która bezproblemowo rozprowadza się, sunie po skórze. Przy tym szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy. Balsam pachnie świętami <3 Pozostawia na skórze aromat cynamonu i słodkich ciasteczek. Balsam dobrze nawilża skórę, wygładza ją, sprawia, że jest miękka i przyjemna w dotyku. W żaden sposób nie podrażnia, ani nie uczula. 


7. Ulubieńcy z szafy i akcesoria

W grudniu królowały u mnie świąteczne T-Shirty, które zakupiłam w Sinsay <3








Mimo że słońca wiele nie było, nie mogłam się rozstać z moimi nowymi bambusowymi okularami od GEPETTO <3 



I to już wszystko w grudniowym przeglądzie :) Dajcie znać, jeśli coś Wam się spodobało :)



3 komentarze:

  1. "The Good Doctor" mnie zaciekawił i dodaję do swojej listy :D Świetne te koszulki z Sinsay. Muszę się przejsc, może jeszcze będą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, koszulki jeszcze widziałam w Sinsay i to już na wyprzedaży :)

      Usuń
  2. "The Good Doctor" jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde napisane tutaj słowo :)**

Staram się każdego z Was odwiedzać :)

Pozdrawiam